Odgrodzeni od teraz nakręcającymi nas myślami, snujemy w głowie historie o tym, co było lub co będzie. Nazywamy to dorosłością, odpowiedzialnością, trzeźwym oglądem rzeczywistości. W biznesie to już szczególnie.
Jak często możesz sobie pozwolić na spontaniczność, wynikającą z brania życia takiego, jakie jest i korzystania z tego co się pojawia? Jak często myślisz, że „pozwolisz sobie” na radość, kiedy będzie na to czas?
Kiedy wykonam wszystkie swoje obowiązki.
Kiedy będę miał/a dobre samopoczucie.
Kiedy będę w dobrym towarzystwie.
Kiedy rozwiąże najważniejsze swoje problemy.
Kiedy wszyscy się ode mnie odczepią.
Kiedy ktoś sprawi mi radość.
Kiedy …
Czy nie odkładasz radości dnia codziennego na specjalne okazje? Czytam raz jeszcze powyższe warunki, jakie sobie stawiam i wiesz co? Myślę, że czekając na ich realizację, nie pozwolę sobie na radość nigdy.
A może myślisz, że na zwykłą spontaniczną radość: jest już za późno, jesteś za stara/y lub co gorsze nie zasługujesz na nią. Co się takiego zadziało w naszym życiu, że możemy tak o sobie myśleć – nie zasługuję na radość! A niby kto zasługuje? Bogaci, piękni, młodzi, zdrowi, posłuszni? Jacyś oni. Nie ja?
Radość jest tak blisko nas, że nawet nie trzeba po nią wyciągać ręki. Radość jest w nas, zaraz obok smutku. Myślisz, że to ściema, nic nie znaczący frazes.
Jakiś czas temu podczas własnej sesji coachingowej miałam bardzo ciekawe doświadczenie. Wierz mi – to nie był błahy temat, a jeden z takich które zaprzątają nam życie. Prowadzona bardzo dobrymi pytaniami, weszłam głęboko w CZUCIE. Doświadczyłam czegoś zupełnie niezwykłego: odnalazłam spokój zaraz obok lęku, tak jakby to była ta sama moneta z dwóch różnych stron. Nie mogłam wyjść z podziwu. Poczułam to całą sobą, to nie mogła być nie prawda.
Nasze duże JA jest w stanie pomieścić absolutnie wszystko. Mamy w sobie miejsce na różne emocje, uczucia. Rosnąca świadomość, wzmacnia nas w akceptacji wszystkiego co w nas. Przyjmowania tego co jest, takie jakie przychodzi. Decydowania – w miarę naszych zasobów – co z tym zrobimy.
Dziś piękny, słoneczny dzień wyzwolił we mnie dziecięcą radość. Jestem mu bardzo za to wdzięczna. Poczułam się z nią bardzo zintegrowana.
P.S. Aha, w miejsce słowa radość możesz wstawić każde inne wibrujące wysoko: miłość, spokój …