Przygotowując materiał dla klienta korporacyjnego zajrzałam do różnych współczesnych koncepcji etapów rozwoju życia zawodowego. Ich wspólnym mianownikiem jest linearne podejście do rozwoju kariery. Z wielu praktycznych doświadczeń pracy z ludźmi w tym obszarze, doświadczenia własnego oraz obserwacji specyfiki otoczenia, przychodzi mi na myśl refleksja, że takie podejście może, ale nie musi się dziś sprawdzać.
Moim zdaniem powody są co najmniej trzy.
Po pierwsze zmienność, niepewność, złożoność i niejednoznaczność świata w którym funkcjonujemy. Nie sposób nie dostrzec, że otoczenie zawodowe nasze i naszych rodziców (o dziadkach nie wspomnę) są z goła inne. Tak sobie myślę jak rady typu: „córciu znajdź sobie dobrą stabilną pracę, żebyś tam mogła pracować długo, może i do emerytury” są dziś nieaktualne. Wbrew pozorom, nie mała liczba osób, całkiem młodych nawet, ma wpojone takie przekonanie z domu rodzinnego.
Zmienność ról zawodowych wynikająca z automatyzacji – powstające wciąż nowe zawody, ewolucja, powodują, że możliwości jest dużo więcej, choć ktoś nastawiony pesymistycznie powiedziałby, że więcej wynikających z tego zagrożeń.
Drugi powód jest ściśle związany z naszymi wartościami i tym, że zwyczajnie coraz częściej (co nikogo tu nie zdziwi) chcemy pracować z sensem. Z sensem dla nas i dla świata. Czujemy, że jesteśmy częścią jakiejś większej układanki do której możemy dołożyć swoją cegiełkę.
Trzeci powód powiązany z drugim o którym mam wrażenie nie za wiele się mówi, to rozwój naszej samoświadomości. Wynikają z tego tak ważne elementy jak: chęć robienia tego co nas naprawdę kręci (praca z sensem właśnie), nie ograniczanie się do jednego systemu pracy, chęć eksperymentowania, czyli podążania za tym jakie możliwości daje zmienna rzeczywistość oraz rosnąca wiara we własne możliwości. I znowu, ktoś inny mógbły powiedzieć ze zdziwieniem: „jaka rosnąca wiara we własne możliwości? Ludzie są coraz bardziej pogubieni”. Moim zdaniem perspektywa zależy od patrzącego, który widzi to co chce lub ma potencjał zobaczyć.
Jeśli zatem spojrzymy na te trzy elementy: dynamika otoczenia zawodowego/biznesowego, wartości w kontekście indywidulanym i zbiorowym oraz ewolucyjny rozwój ludzkiej świadomości, mam wrażenie, że mamy do czynienia z nielinearnym rozwojem życia zawodowego. W moim odczuciu można go przyrównać nieco do podejścia Agile’owego, które zakładałaby rozbicie „projektu rozwoju kariery zawodowej” na iteracje w ramach, których realizowalibyśmy się, aż do spełnienia określonego warunku – naszego dobrostanu zawodowego, ale wobec zmieniającego się świata i nas samych w nim, moglibyśmy decydować się na kolejną iteakcję itd.
Czy jest Ci to bliskie?