Przejdź do treści
Strona główna » Blog » Osąd czy ocena? Klucz do świadomego przywództwa

Osąd czy ocena? Klucz do świadomego przywództwa

Sposób, w jaki patrzymy i mówimy o sobie i o innych, ma ogromne znaczenie nie tylko w świecie biznesu. Istotne staje się rozróżnienie między oceną a osądem – subtelna różnica, która może zbudować lub zniszczyć zaufanie, kreatywność i motywację. Ocena to świadoma obserwacja, refleksja, wyrażenie własnej opinii. Jest otwarta, zaprasza do dialogu, nie rani. Osąd jest kategorycznym stwierdzeniem – często moralizującym, sztywnym, wynikającym z uprzedzeń lub emocji. Osądzamy, gdy przypisujemy ludziom etykiety: „nieprofesjonalny”, „leniwy”, „głupi pomysł”.

Co z tym osądem?

Z psychologicznego punktu widzenia osąd to często automatyczna reakcja – wynik zniekształceń poznawczych, projekcji, mechanizmów obronnych. Ile razy słyszałeś swojego wewnętrznego krytyka, który mówił: „zawsze zawalam”, „nie zasługuję na…”, „jestem niewystarczająco dobry”? To nie są fakty, a właśnie osądy, które obniżają poczucie własnej wartości, pobudzają lęk, potęgują perfekcjonizm czy odpowiadają za prokrastynację. Osądzanie innych wynika najczęściej z chęci ochrony własnego ego. Łatwiej jest nam projektować na innych to, czego nie akceptujemy w sobie.

W tradycjach duchowych osąd jest również przejawem ego. Inspirujący mnie Eckhart Tolle pokazuje osąd jako działanie ego, które zawsze dąży do oddzielenia: „ja vs oni”, „lepszy vs gorszy”. Praktyka obecności uczy zauważania, bez przywiązywania się do myśli i emocji. To przestrzeń, w której pojawia się empatia i autentyczny kontakt.

Podczas praktyk w Szkole Nauczycieli Świadomego Życia znajduję zrozumienie tego, czym jest osąd, poprzez praktyczne doświadczenia – własne i innych uczestników szkoły. Przywiązani do osądu, mamy trudność z uwolnieniem emocji, przekonań, które już nam nie służą. Jeśli natomiast uświadomimy je sobie, zauważymy w ciele, skonfrontujemy z momentem w życiu, kiedy się ujawniły, spojrzymy z głębokim zrozumieniem i uznaniem tego, że „są takie, jakie są” – bez osądu właśnie – uwolnienie nastąpi w sposób naturalny. W miejsce osądu pojawi się współczucie, miłość do osobowej części samego siebie.

W praktyce przywództwa osąd zabija zaufanie i kreatywność.

Ocena – oparta na faktach i empatii – rozwija zespół. Świadomy lider potrafi to zauważyć i nie działać pod wpływem osądu. Rozpoznaje swoje automatyzmy. Uczy się formułować komunikaty oparte na faktach, mówi precyzyjnie i z empatią. Tworzy przestrzeń, w której ludzie czują się bezpiecznie i chcą się rozwijać.

Świadome przywództwo zaczyna się tam, gdzie kończy się automatyczny osąd.

Po pierwsze skierowany do samego siebie, po wtóre do innych.

Zamiast etykietować – świadomy lider słucha.
Zamiast oceniać ludzi – ocenia sytuacje.
Pozostawia przestrzeń na drugą stronę historii.
I zawsze ma dobre intencje.

Wszystkie postyWszystkie posty

Zapraszam Cię do pobrania bezpłatnych materiałów, abyś sprawdził/a co ma dla Ciebie sens w życiu zawodowym.

Kliknij aby dołączyć do Newslettera